Nie od dziś wiadomo, że aby móc cieszyć się słońcem i świeżym powietrzem, czasem trzeba przebrnąć przez burzę. Dziś, korzystając ze sprzyjających warunków złotej jesieni, maszerowaliśmy zalanymi słonecznym blaskiem ulicami Wildy ku miejscu, w którym dowiedzieliśmy się, jak uzyskać pomoc w sytuacji kryzysowej - odwiedziliśmy Centrum Powiadamiania Ratunkowego 112.
Na miejscu czekała nas porcja wiedzy i doświadczeń. Usiedliśmy w sali konferencyjnej, żeby wysłuchać opowieści pracownika Centrum o specyfice pracy operatorów przyjmujących zgłoszenia alarmowe i obejrzeć nagrany w poznańskim oddziale film, ukazujący cienie i blaski tej pracy-misji, a nawet ciekawostki i "śmiesznostki" (tak, i tam się one zdarzają!). Operatorzy 112 pokazali ludzką twarz i zdemonizowali swój zawód.
Najciekawszym punktem programu była możliwość przyjrzenia się pracownikom "w akcji" - w małych grupkach stanęliśmy im za plecami, przysłuchiwaliśmy się telefonicznym rozmowom, obserwowaliśmy techniczną procedurę przyjmowania zgłoszeń, zadawaliśmy pytania, zaspokajaliśmy ciekawość. Oswoiliśmy nieznane i niejedna osoba zaczęła brać możliwość takiej pracy pod uwagę.
Całość zwieńczyliśmy przypomnieniem zasad pierwszej pomocy oraz ćwiczeniami z fantomem.
Pamiętamy: 112 nie jest numerem informacyjnym, tylko alarmowym! Używamy go wyłącznie w sytuacjach kryzysowych i nagłych, nie blokując linii komuś, kto naprawdę jej potrzebuje.